TAJLANDIA
Pierwszy odcinek piątego sezonu programu „Kobieta na krańcu świata” to podróż do TAJLANDII i spotkanie z 14-letnią Aom, małą bokserką. Tajlandia to ojczyzna Muay Thai, ludzie z całego świata przyjeżdzają tutaj, by trenować pod okiem tajskich instruktorów. Często ten sport pozwala przetrwać rodzinom, które zmagają się z brakiem pieniędzy. Prawie na każdym rogu można spotkać zaproszenia na pokaz walk. Walczą nawet dzieci, które od najmłodszych lat trenują, bo albo chcą zostać sławnymi zawodnikami, albo to dla ich rodzin szansa na walkę z ubóstwem.
Aom zdecydowała się trenować i brać udział w walkach za pieniądze, żeby utrzymać siebie i całą swoją rodzinę.
SUDAN POŁUDNIOWY
SUDAN POŁUDNIOWY to jeden z najbiedniejszych i najsłabiej rozwiniętych krajów świata. Dzisiaj to dopiero rodząca się demokracja. Przez blisko 50 lat trwała tu najdłuższa i najbardziej krwawa wojna w Afryce. Pochłonęła miliony ofiar, głównie kobiet i dzieci. Dzisiaj życie zwykłych ludzi to wciąż ciągła walka o przetrwanie i o lepsze jutro. Zwłaszcza dla kobiet, bo dostęp do opieki medycznej jest tutaj bardzo utrudniony. Na 10 mln mieszkańców przypada zaledwie 120 lekarzy. W Sudanie Południowym na jedną kobietę przypada ponad 6-cioro dzieci. Ciąża to tutaj śmiertelne niebezpieczeństwo. W skali świata to właśnie w Sudanie Południowym jest jeden z najwyższych wskaźników śmiertelności w trakcie ciąży bądź porodu.
Martyna przyjechała tu z ekipą programu, żeby spotkać się z Rebeccą, kobietą walczącą o życie każdego nowo narodzonego dziecka i jego matki. Jedną z najbardziej oddanych położnych w Afryce.
FILIPINY
Jak wygląda życie na cmentarzu? Na to pytanie próbowała znaleźć odpowiedź Martyna na FILIPINACH. Widzowie w trzeciem odcinku programu poznali 37-letnią Analinę, która wraz z rodziną mieszka w jednym z grobowców na cmentarzu w Manili. Mieszka tu około 10 tysięcy osób .A jeśli chodzi o umarłych – pochowano tu około miliona osób i codziennie są nowe pogrzeby. Wszystko to na powierzchni 54 hektarów. Toczy się tu normalne życie, młodzież gra w koszykówkę, chodzi na dyskoteki.
Ci którzy tu mieszkają w grobowcach, nie muszą płacić za „mieszkanie”. Jedyne, o co proszą właściciele grobów to by je sprzątać i troszczyć się o zmarłych.
KUBA
W kolejnym odcinku widzowie przenieśli się z Martyną na KUBĘ i poznali Violetę - kapłankę niecodziennej afrokubańskiej religii, Santerii. Czary, magia i obrzędy niczym z rytuałów voodoo - tak wygląda świat jej wyznawców. Santeryjskich bóstw nie czci się w świątyniach ani kościołach. Niemal w każdym domu znajdziemy ołtarze z wazami, w których mieszkają duchy. Natomiast szklanki z wodą służą do porozumiewania się ze światem zmarłych. Wierni codziennie oddają hołd swoim bóstwom. Składają im w ofierze koraliki, jedzenie i alkohol. Violeta miała wysoki stopień santeryńskiego wtajemniczenia. Posiadała więc moc przepowiadania przyszłości i wskazywania innym ludziom duchowej drogi. Widzowie mogli towarzyszyć Martynie podczas jednego z obrzędów, przeprowadzanych przez Violetę i poznać bliżej ten świat.
ALBANIA
ALBANIA to niewielkie państwo, liczące niecałe 3 miliony mieszkańców. Martyna przyjechała tutaj z ekipą programu, by przyjrzeć się bliżej niecodziennej, powoli już zanikającej tradycji, praktykowanej głównie na północy kraju, w górach. Widzowie poznali ludzi, którzy wciąż przestrzegają Kanunu - średniowiecznego zwyczajowego prawa. Według niego to mężczyzna jest głową domu, a kobieta jest jego własnością. Najpierw ojca, później męża. To samo prawo głosi, że kobieta może złożyć przysięgę, że będzie żyła jak mężczyzna. Zyskuje wtedy takie same jak on obowiązki i przywileje. Martyna spotkała się z Marte i Diane, tzw. „zaprzysiężonymi dziewicami”, które przed laty złożyły przysięgę, że będą żyć jak mężczyźni. Każda z nich zrobiła to z innego powodu. Marte na prośbę rodziców a Diane na podstawie własnej, świadomej decyzji. Zaprzysiężona dziewica od momentu złożenia przysięgi ma nie tylko wyglądać, ale i żyć jak mężczyzna. Musi jednak przy tym pozostać czysta. Fizycznie i mentalnie. Dla nich temat seksu jest tematem tabu.
Albania się zmienia, dzisiaj temat zaprzysiężonych dziewic jest niejasny nawet dla Albańczyków, zwłaszcza młodych. Coraz mniej kobiet decyduje się na zostanie „zaprzysiężoną dziewicą”, dlatego spotkanie z Marte i Diane było tak ważne.
USA
Kolejna bohaterka, Donna Simpson z USA, została zapisana w Księdze Rekordów Guinnessa jako najgrubsza kobieta, która urodziła dziecko. Martyna odwiedziła ją, by poznać jej historię i zobaczyć, jak wygląda jej codzienne życie.
Donna mieszkała w Ohio, to stan, który uchodzi za jeden z „najgrubszych” w USA, tu aż 70% mieszkańców ma nadwagę. O Donnie świat usłyszał, kiedy urodziła drugie dziecko, ważyła wtedy 300 kg. Przy cesarskim cięciu asystowało aż 30 lekarzy. Opowiedziała Martynie, że z nadwagą zmagała się od dziecka, ale najbardziej przytyła podczas pierwszego małżeństwa - ze 180 kilogramów do 300! Jej mąż prawdopodobnie był feedersem. Drugi mąż Donny również ją nadmiernie dokarmiał. Jej dzieci są już nastolatkami, Donna przyznała w czasie wizyty Martyny, że nigdy nie odwiedziła pokoju swojego syna - korytarz do niego prowadzący jest za wąski, by mogła się w nim zmieścić.
Akceptacja siebie czy więzień własnego ciała?
SUDAN POŁUDNIOWY
Ekipa programu wróciła do SUDANU POŁUDNIOWEGO, żeby poznać grupę etniczną Toposa. Martyna towarzyszyła bohaterce, Nakor w codziennych obowiązkach. Życie kobiet nie należy tutaj do najłatwiejszych. Mężczyźni głównie zajmują się bydłem, a do kobiet należy pozostała praca: budowanie chatek, przynoszenie wody ze studni, praca w polu, gotowanie i wychowywanie dzieci.
Kobiety Toposa ozdabiają swoje ciała bliznami. Wzory te mają podwójne znaczenie - po pierwsze dzięki nim kobiety stają się bardziej atrakcyjne dla mężczyzn, a po drugie - znacznie ważniejsze, robią to po to, żeby pokazać, że są bardzo odporne na ból i odważne. A te cechy są wybitnie pożądane u przyszłej małżonki. U Toposów mężczyzna najzwyczajniej w świecie bierze sobie kobietę. Mówi jej, że jest zakochany, chce ją poślubić i zabrać do swojego domu… i tyle. Co więcej, mężczyźni mają tyle domów, ile mają kobiet (które same budują)
Na terenach zamieszkałych przez Toposów od lat leży złoto, które kiedyś służyło do finansowania wojny domowej i wciąż pozostaje tematem tabu. Rząd próbuje uregulować kwestię wydobycia złota, ale Toposa nie zdają sobie z tego sprawy i handlują znalezionym kruszcem w zwykłych sklepach. Ale nie przywiązują do niej wielkiej wagi, dla nich najważniejsze są niezmiennie trzy rzeczy: bydło, sorgo (rodzaj zboża) i życie.
BELIZE
BELIZE często nazywane jest rajem na Ziemi. Niewielkie państwo między dwoma Amerykami, w którym dominuje zieleń, pozorna cisza i spokój. To właśnie tutaj Martyna przyjechała spotkać się z kolejną bohaterka programu „Kobieta na krańcu świata”. Cherie Chenot-Rose jest biologiem, a jej pasją jest ratowanie krokodyli. Każdego dnia rano wyjeżdżają z mężem z domu w poszukiwaniu krokodyli, łapią je, oznaczają i wypuszczają na wolność. Dzień w dzień. Mimo że krokodyle zagrożone są wyginięciem i zostały wpisane na listę gatunków chronionych to tutaj na lokalnym bazarze bez problemu można kupić nielegalne produkty z ich skór czy zębów.
Cherie razem z mężem sprzedali cały swój majątek, żeby móc przeprowadzić się na Belize i całkowicie poświęcić się swojej pasji, którą jest ratowanie krokodyli.
Za swoje zaangażowanie nigdy nie dostaną dowodów wdzięczności od ratowanych zwierząt i często też swoim działaniem narażają się na nieprzychylność miejscowej ludności. Mimo tego całym sercem oddają się swoim działaniom na rzecz ochrony krokodyli.
KUBA
Rum, cygara, gorące rytmy salsy… Wydaje się, że to jedyne miejsce na świecie, gdzie czas stanął w miejscu - w latach 50. ubiegłego wieku. Pełno tutaj zabytkowych samochodów, czas płynie we własnym tempie i zewsząd słychać gorące rytmy. Ostatni odcinek 5. Sezonu programu „Kobieta na krańcu świata” to podróż na KUBĘ. Martyna spotkała się z Nidialys Acostą Cabrerą, która jako jedyna kobieta na Kubie wykonywała zawód taksówkarki. Wyspa ta słynie z chevrolettów z lat 50. ubiegłego wieku, które są właściwie jej wizytówką, ale jak się okazuje jednym z najpopularniejszych aut na Kubie jest… słynny polski Fiat 126p, nazywanym tutaj polakito - czyli polaczek :-)
Martyna razem z Nidialys odkrywała dla widzów programu codzienne życie Havanny oczami miejscowych.